Geoblog.pl    pestkam    Podróże    Afryka Zachodnia    w stolicy
Zwiń mapę
2009
16
gru

w stolicy

 
Sierra Leone
Sierra Leone, Freetown
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 6139 km
 
Od kilku dni szczesliwie w stolicy Sierra Leone - Freetown. Zakwaterowalysmy sie w biednej dzielnicy w malym hostelu. Zewszad dochodza nowe - smaki, zapachy i odglosy. Miasto zdaje sie nie milknac - chyba ze nad ranem, kiedy slychac tyko szum wiatrakow i generatorow pradu. Chodzimy po miescie - kazdego dnia zauwazajac cos nowego, co dziwi, rozczula, zaskakuje. Przedziwne sa zasady ruchu drogowego - w sumie ich nie ma.. ;) Zaskakujace jest ile moze kobieta umiescic sobie rzeczy na glowie i zupelnie spokojnie z tym bagazem isc przez srodek zatloczonej ulicy. Zadziwiajace jest afrykanskie poczucie czasu - umawiasz sie z kims na osiemnasta, ktos przychodzi o dwudziestej i w ogole nie czuje spoznienia. Odwiedzilysmy juz dom dziecka, w ktorym od piatku bedziemy pracowac. Nie wyobrazam sobie - jak moze wygladac droga dojazdowa tam w czasie pory deszczowej..
Pilnie studiujemy przewodniki, zarowno LP jak i Bradta, ktorego dostalysmy od poznanych angielek. Okazuje sie, ze mapy w nich nie sa zbyt dokladne i czasem lepiej ufac intuicji niz mapie.
Proby skosztowania ulicznego jedzenia jak dotad udane - bez zadnych przygod zoladkowych. Wszystko co do tej pory jadlam - albo bardzo ostre, albo z duza iloscia czosnku, wiec zdaje mi sie, ze w naturalny sposob odkaza czy neutralizuje wszelkie potencjalne zagrozenia. Sos z lisci kassawy z ryzem - w nim czasem plywaja kawalki ryby, a czasem mieso z ryba. Bardzo smaczne sa smazone banany i plantany, jako przekaska wystepuja w formie chipsow. Poza tym - na kazdym rogu popcorn :) i w kazdym sklepie zimna Coca Cola :)
Dni koncza sie dla nas - wraz z nastaniem zmierzchu, wowczas w hostelu zaczyna dzialac generator - pojawia sie wiec swiatlo i rusza mieszajacy troszeczke stojace przez caly czas powietrze - wiatrak. Po zmroku nie wychodzimy juz na ulice - wiec zupelnie nieoczekiwanie okolo 21h-22h spimy, co w domu graniczyloby z cudem lub sugerowalo chorobe :)
Kolejny wpis przy okazji kolejnej kafejki - tempo dzialania sieci jest porazajace :)
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
zwiedziła 1.5% świata (3 państwa)
Zasoby: 18 wpisów18 3 komentarze3 101 zdjęć101 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróże
22.11.2009 - 20.01.2010