Jutro o tej porze ..
Jutro o tej porze będę się pewnie w panice przedwyjazdowej zastanawiać - czy aby na pewno wszystko ? Czy na sto procent.. ? Czy o wszystkim pomyślało się .. ?
A potem już żywioł..
Ponoć - jak pisał Kapuściński: "poranek i zmierzch – to najprzyjemniejsze godziny w Afryce. Słońce jeszcze nie pali albo już nie doskwiera – daje istnieć, daje żyć."
Przylecimy o zmierzchu .. W porze, która daje żyć. Oby to było sześć tygodni bezpiecznego życia, pełnego nowych, nieznanych doświadczeń. Zaklinanie najbliższej przyszłości.